Luty, 2008
Dystans całkowity: | 38.00 km (w terenie 19.00 km; 50.00%) |
Czas w ruchu: | 01:58 |
Średnia prędkość: | 19.32 km/h |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 19.00 km i 0h 59m |
Więcej statystyk |
d a n e w y j a z d u
23.00 km
5.00 km teren
01:13 h
18.90 km/h
Wreszcie kupiłem sobie bidon,odkąd mama wyrzuciła mój stary ;/ musiałem pojechać do Go Sport,bo tam mają bidony Isostar za 9zł,a,że ja bez kasy to na inny mnie nie stać ;/ aż do Go Sportu przez miasto cały czas było pod górkę :P zaczynało mnie to już nudzić,dlatego,aby urozmaicić sobie trasę, w powrotną drogę pojechałem przez moje ulubione "terenowe" miejsce na Dolinie Trzech Stawów.Błoto,dużo drzew i duża prędkość były niezłą frajdą,dopóki nie dojechałem do miejsca,gdzie kiedyś był zjazd i szybko wjazd pod górkę(czasami niektórzy wykorzystywali to jako skocznie),ja pewny,że tak dalej jest wale 25 km/h,wjeżdżam na tą górkę i w tym momencie dech zaparł mi w piersiach,już czułem oddech śmierci na karku :P ktoś sobie podwyżył tą górkę,zrobił mały dół za nią,aby móc sobie poskakać,a ja zupełnie na to nieprzygotowany wjechałem z dużą prędkością i pooooszybowałem :P na szczęście bezpiecznie wylądowałem :] uff,miejsce ,w którym zawsze sobie terenowo jeździłem ktoś sobie przerobił na mały dirt park ;/ ale byłem wściekły,co chwile hopla grrrr no cóż,sprzedaje A6 i kupuje NS Metropolis xD nie no żartuje :P nigdy go nie sprzedam :P później już tylko prosta droga leśna aż do skrzyżowania :) wjazd do "centrum" i do domku :P na szczęście mojemu RS Tora nic się nie stało :P
Wniosek z tej wyprawy:
Kupić rower dirtowy.
Mój bidon się dobrze trzymał :P
d a n e w y j a z d u
15.00 km
14.00 km teren
00:45 h
20.00 km/h
Było już późno,więc mama kazała mi iść po siostrę,ja wziąłem rower i pojechałem po nią.Szkoła jest niedaleko domu,lecz po drodze jest do przejścia park,dość niebezpieczny :P odkryłem niedługą ścieżkę z kilkoma ostrymi zakrętami,której przez 9(podstawówka+gimn)lat chodzenia do tej budy nie zauważyłem :P ooj to była zabawa,kilka wystających korzeni,ostre zakręty+duża prędkość :) teraz dopiero poczułem jak fajnie działa mój amortyzator :) dalej mam mały problem w wchodzenie w zakręty,tylne koło nie nadąża mi za przednim i zamiast po ścieżce czasami haczyłem o krzaki :P muszę to dopracować :)
Pozdrawiam Bikeforum Team.
PS. W łączny czas wycieczki wliczyłem też czekanie na siostrę,dlatego prędkość nie jest odpowiednia :P